N.Z.K. - Gildia Fantasy.

Fantastyka tu o niej porozmawiasz!

Forum N.Z.K. - Gildia Fantasy. Strona Główna -> Karczma. -> Podróżnicy.
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Podróżnicy.
PostWysłany: Śro 15:06, 17 Paź 2007
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Dwóch Magów spotkało się o umówionej porze w karczmie. Rozmyślali długo nad tym gdzie można się udać w poszukiwaniu przygody.
Nagle niecierpliwy Anhillator zawołał:
-Długo jeszcze mamy czekać?? -powiedział Anh
-Nie... Chyba nie. Czekamy na naszego przyjaciela GilGalda! Sławnego rycerza.-odrzekł Kenzakibek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kenzakibek dnia Śro 15:27, 17 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:07, 17 Paź 2007
GilGald
Rycerz

 
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Już! Już jestem!-zawołał z daleka GilGald donośnym głosem.
-Musiałem jeszcze załatwić kilka ważnych spaw bez których ani rusz.. Wiecie jak to jest? Mistrz domagał się powodu dla czego miałbym wyjechać...
Mam nadzieję ,że nie czekaliście?
-Nie... -Powiedział Anhillator.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:10, 17 Paź 2007
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





-Z kąd! Wcale! Ale ważne ,że juz jesteś-rzekł Kenzakibek.
-Anhillator chce chyba cos powiedzieć...?-dodał.
-Dzień dobry Gil Gald!-powiedział Anhillator
-Nie nie to Anh ,chyba chciałeś powiedzieć coś innego.. Tyle o czymś myślałeś...?-powiedział Kenzakibek z wahaniem ,że usłyszy jakąś wybuchową odpowiedź...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:11, 17 Paź 2007
Anhillator
Mag

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





No dobra powiem...-powiedział w końcu Anh
-Rozważałem co zajełoby mniej czasu... czekanie na Ciebie Gald ,czy założenie królestwa takie jak ma Kenzakibek...
-Raczej nie udałoby się tego ci zrobić w tak krótkim czasie.-rzekł Kenzakibek ze śmiechem.
-Dajcie ,że mi spokój Anhillatorze! Spuźniłem się tylko jakieś 15min!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:26, 17 Paź 2007
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Nagle wszyscy wybuchneli smiechem.
-Może dzisiaj wyruszymy?? Chyba ,że chcemy skończyć jak drzewa...-powiedział Anh.
-Tak wyruszajmy! Tylko po drodze zabierzemy jeszcze jakiegos kolegę! Jakiegoś małomównego żeby nam nie mówił nie robiąc sobie przerwy...
-Wyruszajmy więc!-rzekł Anhillator i wyruszyli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:49, 18 Paź 2007
GilGald
Rycerz

 
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Po przejściu ok.10km ujrzeli rzeke.
-I co teraz?-zapytał Anh.
-Jak co teraz?-odpowiedział pytaniem na pytanie GilGald.
-Chyba nie przejdziemy? No nie?-dodał Anh.
-Przelecimy.-wtrącił się Kenzakibek.
-A na czym?-spytali Anh i GilGald razem.
-Jeśli zauważyliście mamy ze sobą 2 smoki i tego cudaczka...-rzekł Kenzakibek
-NA SMOKU??!!-krzykneli.
-Tak. Często tak podróżuje.-powiedział Kenzakibek i ruszyli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:06, 19 Paź 2007
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Po przeleceniu nad rzeką i przejściu dobrych 30kilometrów dotarli do karczmy. Tam uzupełnili Braki żywnościowe ,odświerzyli się i wyspali.
Dnia następnego ok 8godz. rano przeszli do drugiego etapu drogi. Był to stary tunel. Chcieli juz zrezygnować ,ale gdy Kenzakibek pokazał im gdzie właściwie idą od razu zmienili zdanie.
Celem głównym był stary zamek. Z niego odebrany został tragiczny komunikat. Był tam jakiś potwór ,prosił o pomoc ,mówił coś o rannych towarzyszach...
To dodało motywacji naszym bohaterom. Wzieli ostatni wdech świeżego powietrza i ruszyli w nieznane. Po parunastu minutach poczuli dziwne uczucie... Coś ich śledziło... Czuli przenikliwość spojrzenia tego stworzenia. Nagle Anhillator zemdlał.
-Co tu jest grane?-rzekł GilGald i upadł...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kenzakibek dnia Pią 16:23, 19 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:55, 19 Paź 2007
GoldisDragonis
Wędrowiec

 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Kenzakibek został sam ze swoimi potworami. Nagle smoki zemdlały ,chwile po nich przytomność straciła bestia. Był bardzo przestraszony i zdziwiony zaistniałą sytuacją... Nagle poczuł to samo dziwne uczucie za plecami. Coś wysysało z niego energie... Gdy opadał z braku dalszych sił zobaczył dziwną dymkowatą postać... ,a potem usłyszał głośny ryk i widział już tylko potęzny ogień i ciepło.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:27, 19 Paź 2007
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Gdy Kenzakibek się obudził zobaczył nad sobą złotego smoka.
-Kim ty jesteś? A gdzie my jesteśmy? Co się stało?-powiedział Kenzakibek i spojrzał na smoka.
-Jestem Goldis Dragonis. Wpadliście na wyśducha-rzekł smok
-Kogo prosze??Ducha??Hmmm.... A!!! wiem...-dodał Kenzakibek i powoli wstał. Potem zaczął rozbudzać przyjaciół.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:45, 21 Paź 2007
Anhillator
Mag

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Gdy smok sprawdzał ,czy droga jest bezpieczna podrużnicy posilali się.
-Bezpieczna.. Mozemy iść-rzekł i poszli.
Po 2dniach drogi z niewielkimi przerwami dotarli nad potężną rzekę.
Postanowli zrobić postój. Po godzinie odpoczynku wstali i na smokach przelecieli nad rzeką. Od zamku dzieliła ich tylko góra... To co zobaczyli za góra przekraczało ich najśmielsze oczekiwania....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:53, 23 Paź 2007
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Zobaczyli potężne oddziały orków oblegające zamek. Postanowili pozbyć się większości wyposażenia. Ale porzucić tyle dobrego wyposażenia na pastwę orkowych przywódców... Nie mogli! Jednak mieli to wielkie szczęście ,że ich przyjaciel potwór miał dar jedzenie wszystkiego i przetwarzania tego na swoje umiejętności. Oddali więc mu miecze ,kilka run ,nogawnice ,ochronne buty wykonane ze złota. Kiedy wszystko zjadł znacząc przybrał na wadze. Tak mocno ,że smok unieść go nie mógł ,a że było to stworzenie lądowe (posiadające skrzydła) nogi odrywało niechętnie. Musieli się sporo namęczyć zanim przekonali go ,żeby ruszył skrzydłami. Wsiedli na smoki i nad głowami orków lecieli w stronę zamku. Jednak lot mógł byc niebezpieczny... Smoki zionęły ogniem w stronę orków ,a nasi podróżnicy (GilGald) strzelali z łuków(Kenzakibek i Anhillator) walczyli magią. Po kilku minutach niebezpiecznego lotu dotarli na zamek. Na zamku zobaczyli miło nastawionego potwora z kryształowym rogiem... Lecz ku zdziwieniu wielu którzy usłyszeli ten opis... TO NIE JEST JEDNOROŻEC! To dziwny morsowato-fokowaty ,obrośnięty grubym jak skała włosiem. ... stwór ,znający ludzką mowe! Podróznicy chcieli sie dowiedzieć czegś o sytuacji jaka tu panuje. Ale stworzenie jak by czytając w ich myślach odrzekło:
-Witam. Wiedziałem ,że przyjdziecie. Gdyby mój Pan żył dawno byśmy rozgromili orków. Ale.. ja jestem tylko sam z moimi przyjaciółmi.-mówiąc to wskazał na przyjaciół. Był nim Elf przypominający piorun ,z jego ręki wychodziły cały czas pociski energi elektrycznej. Drugim był zaś Golem z lodu ,cały czas miotający pociskami lodowymi. Trzeci był potęznym małym smokiem. Smok niczym nie ciskał. Jego bronią był umysł. Kładł przesiwników siłą woli. Ten mały , ten słodki smok pokonywał setki!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:53, 21 Lis 2007
Ork-Wojownik
Gość

 





-Nieeeee!!!!! - Zdążył krzyknąć jakiś ORK i padł od zatrutej strzały.
-Trafiony!! - rzekł Anh i nałozył łuk na plecy.
Walczyli długo ,ale w końcu gdy zdawało ,że już wygrali pojawił się przywódca.
-Krrrrrrrrrrrrrgrrrrrrrrrhkhkhk!!!!!!!!!! - wydał i stanął przed zamkiem. Właściwie rozmiarom dorównywał zamkowi.
PostWysłany: Sob 16:23, 05 Sty 2008
Kenzakibek
Administrator

 
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5





Walczyl długo, lecz zwycięzyli w końcu... cuż poradzić było... zabrali ze sobą nowych przyjaciół i ruszyli w drogę powrotną...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Podróżnicy.
Forum N.Z.K. - Gildia Fantasy. Strona Główna -> Karczma.
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin